To będą derby wagi ciężkiej! W sobotę Miedź zagra z Chrobrym
To będą derby wagi ciężkiej! Pojedynek Miedzi z Chrobrym Głogów będzie miał niezwykle ważne znaczenie w kontekście walki o PKO BP Ekstraklasę dla obu drużyn.
Legniczanie podejdą do meczu podbudowani zwycięstwem 2:1 w Sosnowcu. Chrobry zremisował ostatnio u siebie 3:3 z Resovią (dwie bramki dla głogowian zdobył Mikołaj Lebedyński, jedną Michał Ilków-Gołąb). Zielono-niebiesko-czerwoni zmagają się jednak ze swoimi problemami, których niestety przed starciem z pomarańczowo-czarnymi nie brakuje. Sztab szkoleniowy będzie miał spory orzech do zgryzienia przy zestawianiu wyjściowej jedenastki, a szczególnie linii defensywnej.
– Nie będę ukrywał, że mamy bardzo duże problemy i nie mówię tu tylko o tym, że za kartki pauzować będzie Jon Aurtenetxe Borde. Leczymy rany i do ostatnich godzin przed meczem nie będziemy do końca wiedzieli, w jakim zestawieniu wyjdziemy na spotkanie. Poza tym odczuwamy już trochę trudy całego sezonu. Jesteśmy poobijani, pojawiają się mikrourazy i inne problemy. Ostatnie pomiary motoryczne po meczu w Sosnowcu zaskoczyły nas jednak pozytywnie, bo mieliśmy takie statystyki biegowe jak nigdy wcześniej. Cieszę się, że zespół daje z siebie wszystko na boisku. Oczywiście, nasza gra nie wygląda teraz bardzo dobrze, ale jestem przekonany, że wytrzymamy trudy rozgrywek – mówi trener Wojciech Łobodziński.
Krótka przerwa przed wyjazdem nad Brynicę, trzy mecze w tygodniu – obecna sytuacja może przypominać nieco tę sprzed jesiennego wyjazdu do Głogowa, gdy ligowy kalendarz również nie był zbyt przychylny Miedzi. Wówczas spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
– Teraz plus jest taki, że mamy jeden dzień dłużej. 24 godziny w tym przypadku to jest naprawdę sporo. Z Sandecją graliśmy w sobotę o godz. 20:30, a Zagłębie wystąpiło dzień wcześniej. Do tego doszła podróż. Na tym etapie sezonu to ma swoje znaczenie. Tak naprawdę ten jeden dzień więcej na zaleczenie urazów może być kluczowy. Ale i tak tego czasu może nam nie wystarczyć. Dlatego bierzemy pod uwagę, że nawet 2-3 zawodników może nie zagrać – zauważa szkoleniowiec Miedzi.
Tegoroczne derbowe starcie ma wyjątkowe znaczenie. Obie drużyny walczą bowiem o awans do PKO BP Ekstraklasy. Miedź z 65 punktami na koncie jest liderem. Chrobry zajmuje piątą pozycję i ma w dorobku 46 punktów. Głogowianie w obecnym sezonie Fortuna 1 Ligi odnieśli 12 zwycięstw, 10 spotkań zremisowali i ponieśli 8 porażek, przy bilansie bramkowym 38:30. Pomarańczowo-czarni niezwykle groźni są na własnym boisku. Z kolei na obcym terenie nie radzą sobie aż tak dobrze, choć z pewnością nie można ich lekceważyć. W ostatnim wyjazdowym spotkaniu podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia wygrali 1:0 z Łódzkim Klubem Sportowym. Łącznie w roli gości zanotowali 3 wygrane, 5 remisów i 7 porażek (bramki 16:23).
– Chrobry jest w tym sezonie bardzo mocną drużyną i dobrze poukładaną. Ten mecz może być naprawdę fajny dla kibiców, dla miasta. Wiadomo, że Polacy będą czuli smak derbów, ale piłkarzom zagranicznym też tłumaczę, ile to spotkanie dla nas i naszych kibiców znaczy. Oni też zaczynają to czuć, sami się pytają o ten pojedynek i bardzo chcą zagrać w meczu derbowym. Atmosferę tego starcia już powoli czuć, zarówno w szatni, jak i na mieście – podkreśla opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
Głogowianie słyną z tego, że na boisku tworzą zgrany kolektyw. Szkoleniowiec Miedzi zwraca jednak uwagę, że w zespole derbowych rywali legniczan nie brakuje również piłkarzy o sporych umiejętnościach indywidualnych. Najlepszym strzelcem pomarańczowo-czarnych w bieżących rozgrywkach jest Mikołaj Lebedyński, który do siatek rywali trafiał 9 razy. 5 goli zdobył Mateusz Bochnak, a po 4 bramki strzelili Dominik Piła, Oliver Práznovský i Michał Rzuchowski. Dla kibiców Miedzi najbardziej znanymi w zespole z Głogowa graczami będą jednak byli piłkarze zielono-niebiesko-czerwonych Michał Ilków-Gołąb oraz Paweł Tupaj.
– Nie do końca zgodzę się z tym, że siłą Chrobrego jest kolektyw, a nie indywidualności. Bez nich nie ma drużyny. Tacy piłkarze jak Lebedyński czy Piła są zawodnikami dającymi jakość. Nie odważyłbym się na takie stwierdzenie, że to zespół nie mający indywidualności. Naprawdę jest tam sporo wyróżniających się jednostek – zaznacza trener ekipy znad Kaczawy.
Sztab szkoleniowy Miedzi pewnie zaskoczył obserwatorów Fortuna 1 Ligi składem, który wybiegł na spotkanie w Sosnowcu. W wyjściowej jedenastce pojawił się brazylijski pomocnik Bruno Garcia Marcate. Na ławce rezerwowych zawody rozpoczął najlepszy strzelec zielono-niebiesko-czerwonych w obecnym sezonie – Patryk Makuch. Sytuacja kadrowa przed meczem z Chrobrym sprawia, że teraz zmian może być więcej.
– O tym kto zagra, decydować będziemy patrząc na urazy w zespole. To, że Patryk Makuch ostatnio zaczął na ławce rezerwowych, było podyktowane dobrem jego i drużyny. Potrzebował trochę świeżego spojrzenia. Rozmawiałem z nim o tym. Super zareagował, dając bardzo dobrą zmianę i strzelając bramkę. Nie była to żadna kara. Szansę otrzymał Bruno, który zagrał poprawnie, dał trochę świeżości i optymizmu do ofensywy. Szczerze mówiąc, skład krystalizuje się z godziny na godzinę – kończy Wojciech Łobodziński.
Początek sobotniego meczu na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy o godz. 12:40. Punkty biletowe otwarte będą od godz. 10:40. Płatność kartą możliwa będzie w kasie nr 4, od strony Sektora Rodzinnego – między trybunami B i D. Strefa Miedzi w sobotę czynna będzie w zmienionych godzinach: 9-13. Wszystkich kibiców wybierających się na mecz, zachęcamy do szybszego pojawienia się na stadionie, aby uniknąć kolejek przy wchodzeniu na obiekt. Pojedynek transmitowany będzie w Polsacie Sport, za pośrednictwem platformy Polsat Box Go oraz w formule PPV w centrum meczowym STATSCORE. Wynik podawany będzie na klubowym Twitterze. Aby śledzić relację twitterową nie trzeba być zalogowanym na portalu.