Zagrają z Mistrzami Polski. Zapowiedź sparingu Miedzi z Jagiellonią
W kolejnym meczu kontrolnym zielono-niebiesko-czerwoni zagrają z rywalem z najwyższej krajowej półki, mierząc się z aktualnymi mistrzami Polski.
Spotkanie Miedzi z Jagiellonią Białystok będzie niczym pojedynek ucznia z mistrzem, co w dodatku możemy rozumieć dwojako. Z jednej strony będzie to starcie pierwszoligowca z aktualnym mistrzem Polski. Z drugiej strony, obecny szkoleniowiec ekipy z Podlasia Adrian Siemieniec przez wiele lat współpracował z opiekunem zespołu znad Kaczawy w roli asystenta.
To mocne słowa i trochę dziwnie brzmiące, bo Adrian zdobył mistrzostwo Polski, więc nie do końca można tak powiedzieć. Aczkolwiek pracowaliśmy razem bardzo długo, bo około ośmiu lat w kilku klubach, więc na pewno spędziliśmy wspólnie sporo czasu. Co do samego spotkania, to cieszymy się, że doszedł nam do planu przygotowawczego ten mecz. Bardzo żałujemy, że nie odbył się sparing z Rakowem Częstochowa ze względu na nasze problemy zdrowotne. Jesteśmy więc zadowoleni, że zagramy z zespołem, który zawiesza przed nami wysoko poprzeczkę. Po zmianach w drużynie wróciliśmy jeszcze do rzeczy, które już nieźle funkcjonowały w zeszłym sezonie. Najbliższy przeciwnik z pewnością pokaże nam więcej niż rywale ligowi, bo jakość tej drużyny jest bardzo wysoka. Cieszymy się, że możemy zagrać taki mecz, ale wiadomo też, że nie przygotowujemy się pod spotkanie z Jagiellonią, tylko jest to element okresu przygotowawczego. Za nami dwa ciężkie dni, dzisiaj również jesteśmy po zajęciach i w całym tygodniu na treningach panuje duża intensywność. Dopiero od następnego tygodnia będziemy schodzić z obciążeń, gdyż kluczowe jest dla nas przygotowanie się do rozgrywek
– mówi trener Ireneusz Mamrot.
Za Jagiellonią fenomenalny sezon, w trakcie którego żółto-czerwoni sięgnęli po swoje pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Białostoczanie wyprzedzili Śląsk Wrocław lepszym bilansem bezpośrednich pojedynków, w całej kampanii gromadząc 63 oczka, przy bilansie bramkowym 77:45. Ekipa z Podlasia w minionych rozgrywkach odniosła 18 zwycięstw, zanotowała 9 remisów i poniosła 7 porażek. Podopieczni trenera Siemieńca szykują się do udziału w eliminacjach elitarnej Ligi Mistrzów. Nie ulega więc wątpliwości, że w środowym spotkaniu sztab szkoleniowy Miedzi będzie chciał sprawdzić nieco inne elementy gry niż w trakcie zawodów z Chojniczanką Chojnice.
Organizacja gry w defensywie to jedno, ale chcemy też utrzymywać się przy piłce. Jestem ciekawy tego, na ile przeciwnik nam na to pozwoli. To jest dla mnie bardzo ważne. Z całym szacunkiem dla zespołu z Chojnic, ale nie ma się co oszukiwać, nasz poprzedni rywal nie ma w zespole zawodników z taką jakością, więc o pewne rzeczy było nam łatwiej. Pomimo tego sporo błędów popełniliśmy w tym sparingu, ale było też dużo dobrych rzeczy. Teraz na pewno poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Jedno nie ulegnie zmianie – dalej będziemy próbować grać tak samo. Nie chcemy się bronić i biegać za piłką, chociaż zdajemy sobie sprawę, że takich momentów pewnie nie będzie brakowało, bo Jagiellonia ma ogromny potencjał. Ale dużo pracujemy nad takimi elementami, żeby utrzymywać się przy piłce, rozwijać atak pozycyjny i mimo skali trudności, bardzo bym chciał to widzieć w jutrzejszym sparingu
– zauważa szkoleniowiec Miedzi.
Legniczanie są w okresie intensywnej pracy. Kilku graczy w drużynie narzeka na drobne urazy, wynikające z obciążeń treningowych, jednak poza kontuzjowanymi Damianem Trontem i Juliuszem Letniowskim wszyscy pozostali piłkarze będą jutro do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Ten tydzień jest poświęcony ciężkiej pracy. Nie ma dnia wolnego. Wczoraj odbyliśmy dwie jednostki treningowe. W czwartek i piątek znów będziemy normalnie pracować, a w sobotę zagramy sparing z Chrobrym, już blisko Legnicy, więc odpadnie nam dłuższa podróż. Cieszymy się, że jutro zagramy z rywalem z najwyższej polskiej półki, a trzy dni później zmierzymy się z przeciwnikiem z naszej ligi. To też jest bardzo ważne, żeby zagrać z zespołem z Betclic 1 Ligi, bo rządzi się ona swoimi zasadami na boisku. Zależy mi więc, żeby wszyscy zawodnicy skończyli mecz z Jagiellonią zdrowi, żebyśmy mogli z nich skorzystać w następnym sparingu. Ze sztabem Chrobrego umówiliśmy się, że zagramy cztery razy po 30 minut, więc prawie wszyscy gracze wystąpią w tym spotkaniu po godzinę. To też jest dla nas ważne, że wymiar czasowy będzie dłuższy. Aczkolwiek planujemy, że w Opalenicy 4-5 zawodników zagra 60 minut, a pozostali po 45 minut
– dodaje trener zielono-niebiesko-czerwonych.
Początek środowego meczu w Opalenicy o godz. 12. W porozumieniu między klubami transmisję ze spotkania przeprowadzi Jagiellonia Białystok na klubowym kanale Jaga TV w serwisie YouTube.
Źródło: Miedź Legnica