Betclic 1. Liga. Przed Miedzią starcie z Odrą Opole
Przed Miedzią prawdopodobnie ostatnia w historii potyczka z Odrą Opole na Stadionie Miejskim „Odra” przy ul. Oleskiej w Opolu. Już za kilka miesięcy niebiesko-czerwoni mają się bowiem przenieść na nowy obiekt.
W poprzednim sezonie opolanie finiszowali na szóstej pozycji, ulegając w pierwszym meczu barażowym Arce Gdynia. W Legnicy niebiesko-czerwoni wygrali 2:1, a gole dla Odry strzelali Borja Galan i Rafał Niziołek. Pierwszy z wymienionych zasilił jednak latem beniaminka PKO BP Ekstraklasy GKS Katowice. Dodajmy, że w zeszłorocznym starciu honorowe trafienie dla Miedzi z rzutu karnego zanotował Nemanja Mijusković. Wiosenne spotkanie przy ul. Oleskiej zakończyło się natomiast bezbramkowym remisem. Kapitan legniczan tym razem nie stanie naprzeciw graczy z Opola.
– Nemanja Mijusković do treningów z zespołem wszedł w tym tygodniu, natomiast jest po tak długiej przerwie, że nie będzie jeszcze przewidziany do kadry meczowej. Musi nadrobić zaległości treningowe. Aczkolwiek na pewno w jego przypadku jest optymistycznie. Pierwsze zajęcia przepracował niecałe, ale następne treningi już tak, więc myślę, że po przerwie na kadrę wróci do gry, choć może stać się to nawet szybciej. Natomiast Wiktor Bogacz trenuje indywidualnie i szanse na to, że pojedzie z nami do Opola są bardzo małe
– mówi trener Ireneusz Mamrot.
Odra aktualnie zajmuje piętnaste miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi, znajdując się tuż nad kreską oddzielającą strefę spadkową od reszty stawki. Opolanie zgromadzili dotąd 10 punktów, na co złożyły się 2 zwycięstwa, 4 remisy i 7 porażek, przy bilansie bramkowym 12:29. Na własnym boisku niebiesko-czerwoni zanotowali 2 wygrane, 1 remis i 4 przegrane (bramki 8:14). W ostatniej kolejce Odra zremisowała 2:2 w Łęcznej (gole dla opolan strzelali Dawid Czapliński i Szymon Szkliński). Wcześniej niebiesko-czerwoni doznali bolesnych porażek z Arką Gdynia (0:6) i Wisłą Kraków (0:5).
Z początkiem października drużynę z Opola objął trener Jarosław Skrobacz, w przeszłości szkoleniowiec Miedzi. Ważnymi postaciami zespołu są natomiast byli gracze zielono-niebiesko-czerwonych Rafał Niziołek, Artur Pikk i Adrian Purzycki.
– Myślę, że zwłaszcza po wysokiej porażce z Arką, kiedy pojechali na zgrupowanie, została tam wykonana dobra praca. Mecz z Górnikiem Łęczna pokazał dobre oblicze Odry i pozytywną energię w zespole. Prowadzili 2:0 i byli blisko zwycięstwa, więc na pewno remis przyjęli z niedosytem. Skupiając się na przeciwniku i jego analizie, na pewno większym punktem odniesienia jest dla nas spotkanie w Łęcznej niż wysoka porażka z Arką. Uważamy, że to będzie rywal jakościowo i pod względem zaangażowania taki, jak w ostatnim meczu
– podkreśla szkoleniowiec Miedzi.
Dobrą atmosferę w legnickiej drużynie w budują wyniki osiągane w ostatnich tygodniach przez zespół. Po wysokim zwycięstwie w Grodzisku Wielkopolskim i domowej wygranej w dolnośląskich derbach, pewność siebie zielono-niebiesko-czerwonych tylko wzrasta.
– Patrzymy przede wszystkim na styl, w jakim występujemy. Z Wartą wygraliśmy wysoko, byliśmy bardzo skuteczni. Z Chrobrym skuteczności zabrakło i mamy do siebie trochę pretensji o drugą połowę jeśli chodzi o sposób grania, bo w pierwszej dużo lepiej kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Natomiast paradoksalnie w drugiej odsłonie mieliśmy dużo lepsze sytuacje i musimy być bardziej skuteczni. Wracając do drużyny, od kilku tygodni nasza dyspozycja jest dobra, ale dyspozycja to jedno, a każdy mecz w Betclic 1 Lidze jest inny. Widać to, patrząc choćby na ostatnie spotkania Górnika Łęczna z Odrą i cztery dni później z Wisłą Kraków. W tym drugim przypadku łęcznianie rozegrali kapitalne zawody, będąc w dużo lepszej dyspozycji niż cztery dni wcześniej. To jest taka liga, w której wychodząc na mecz źle nastawionym mentalnie i nie dokładając zaangażowania, nie odniesie się zwycięstwa
– kończy opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
Początek sobotniego meczu na Stadionie Miejskim “Odra” w Opolu o godz. 14:30. Wynik podawany będzie na klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie na tvpsport.pl oraz w aplikacji TVP Sport.