Znakomita Miedź ogrywa GKS Bełchatów! Trzy gole w 3 minuty
W meczu 32. kolejki Fortuna 1 Ligi legnicka Miedź pewnie wygrała z GKS-em Bełchatów 3:0. Legniczanie 3 punkty zapewnili sobie dzięki golom Marquitosa, Romana i Pikka a wszystkie one padły na przestrzeni zaledwie… 3 minut. Do zagwarantowania sobie gry w barażach Miedzi wystarczy już tylko zdobycie jednego punktu w dwóch ostatnich meczach sezonu.
Od momentu objęcia Miedzi przez trenera Ireneusza Kościelniaka daje się zauważyć, że ta drużyna w końcu zaczyna działać jak należy. Każdy wie co ma robić i za co odpowiada, piłkarze nie tracąc na jakości gry, stali się nieco bardziej pragmatyczni i wyrafinowani, jako że na boisku można być i lepszym i bardziej cwanym. Taka taktyka zaczęła przynosić efekty.
Czwartkowy mecz z GKS-em Bełchatów legniczanie rozpoczęli z animuszem. Już w 2. minucie meczu Roman mógł cieszyć się ze strzelonego gola, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką. Niecelnym strzałem popisał się też w 16 minucie meczu. Ale w tym meczu legniczanie byli nad wyraz skuteczni, gdyż w ciągu kilku zaledwie minut wytrącili przeciwnikowi z ręki wszystkie atuty.
Kanonada rozpoczęła się w 19 minucie. Roman podaje z lewego skrzydła do Marquitosa a ten lewą nogą posyła piłkę do bramki. To 10 trafienie Hiszpana w tym sezonie. Jeszcze goście nie otrząsnęli się po straconym golu a Daniel Niźnik ponownie musiał wyjmować piłkę z bramki. Tym razem Santana precyzyjnie obsłużył podaniem Romana a ten równie precyzyjnie podwyższa wynik na 2:0.
I kiedy kibice jeszcze dobrze nie zasiedli na krzesełkach, znowu musieli się z nich poderwać z radości. Tym razem idealnym zakończeniem akcji popisał się Pikk. Na tablicy wynik 3:0… i jest właściwie po meczu, mimo że na zegarze dopiero 24 minuta spotkania. Do końca pierwszej połowy oraz w całej drugiej połowie Miedź była drużyną aktywniejszą, bardziej wybieganą i przejawiającą więcej chęci do gry, chociaż to przecież GKS Bełchatów musi walczyć o utrzymanie.
– Graliśmy z trudnym przeciwnikiem. Uczulałem mój zespół na koncentrację i realizację założeń taktycznych. Chylę czoła przed drużyną, bo w pierwszej połowie zrealizowała założenia niemal w stu procentach. W drugiej odsłonie pojawiły się delikatne błędy, które będziemy musieli skorygować. Ale dzisiaj zagraliśmy skutecznie w ataku i skutecznie w obronie. Dopisujemy trzy punkty i dalej cierpliwie, z dużą pokorą będziemy pracować – powiedział Ireneusz Kościelniak, trener Miedzi, na pomeczowej konferencji.
Po zdobyciu 3 punktów, legnicka Miedź utrzymuje 5 miejsce w tabeli z dorobkiem 50 punktów i w dwóch najbliższych meczach musi zdobyć minimum jeden punkt, by zagwarantować sobie grę w barażach o ekstraklasę. Patrząc jednak na grę Miedzi, można odnieść wrażenie, że zdobytych punktów będzie znacznie więcej.
W najbliższą niedzielę, tj. 19 lipca br., Miedź wybiera się do Radomia, gdzie rozegra mecz z tamtejszym Radomiakiem a ostatni mecz w sezonie legniczanie rozegrają 25 lipca na własnym stadionie. Ich przeciwnikiem będzie GKS Jastrzębie.