Alarm powodziowy w Legnicy. To będzie trudna noc
O godz. 21 zakończyła się konferencja prasowa Prezydenta Legnicy Macieja Kupaja oraz członków Miejskiego Zespołu Ochrony przed Powodzią.
Prezydent podkreślił że następna 2-3 godziny będą kluczowe dla miasta. Ilość wody zrzucanej ze zbiornika Słup została zwiększona z 20 m3 (o godz. 14.00) do 40 m3 na sekundę. Zrzuty ze zbiornika Słup podniosą lustro wody na Kaczawie o ok. 30-40 cm, jednak woda nie powinna dojść do korony wałów. W tej chwili największym ryzykiem jest przesiąkanie wałów lub ich nagłe rozszczelnienie. Niestety sytuacja meteorologiczna i hydrologiczna w najbliższych godzinach nie ulegnie poprawie.
W tej chwili nad umacnianiem tych newralgicznych miejsc pracują strażacy Państwowej Straży Pożarnej wspomagani przez Wojska Obrony Terytorialnej. Miasto przygotowuje się do umacniania i podwyższenia wałów z wykorzystaniem rezerwy 50 tysięcy worków przekazanych przez Wojewodę Dolnośląskiego.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Wojciech Huk podkreślił, że nie można ustalić, gdzie i którędy woda wedrze się do miasta. Na podstawie oceny wałów dokonanej w marcu 2024 oraz przebiegu powodzi z roku 1997 wytypowano 10 newralgicznych punktów na wałach, które stale monitoruje 20 osób.
Punkty te wzmacniane są workami z piaskiem. Prezydent zaapelował o zgłaszanie do ZKOC, Straży Pożarnej lub Biura Prezydenta, które pracuje całodobowo (tel. 76 72 12 100, 76 72 12 101) informacji o przesiąkających wałach, tj. wałach przy których podstawie gromadzi się woda. Prezydent oraz Komendant legnickiej PSP ponownie apelowali o niewchodzenie na wały przeciwpowodziowe.
Jeżeli nie chcecie pomagać, nie przeszkadzajcie
– powiedział Maciej Kupaj.
Na ulicy Gumińskiego woda powoli zaczyna opadać, pracują dwie wysokowydajne pompy Legnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Mieszkańcy ułożyli również zaporę z worków, która ma zabezpieczyć ulicę Tadeusza Myśliwca.