Hit Betclic 1 Ligi! Miedź Legnica jedzie do Niecieczy
Przed nami mecz na szczycie Betclic 1 Ligi, w którym zajmująca pozycję wicelidera Miedź Legnica zmierzy się na wyjeździe z prowadzącym w tabeli zespołem z Niecieczy.
Bruk-Bet Termalica w bieżącym sezonie zgromadziła 35 punktów, na co złożyło się 11 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki, przy bilansie bramkowym 32:12. Na własnym boisku niecieczanie zanotowali 5 wygranych, 2 podziały punktów i 1 przegraną (bramki 19:8). Miedź traci do lidera trzy „oczka”, ale ma do rozegrania jeden mecz więcej, ze względu na przełożenie wyjazdowego starcia 7 kolejki z Wisłą Kraków. Podopieczni trenera Marcina Brosza strzelili najwięcej goli w tym sezonie. Zielono-niebiesko-czerwoni najmniej stracili (11).
– Musimy pamiętać, że w każdym meczu do zdobycia są trzy punkty. Tak do tego podchodzimy. Nie osiąga się celów, wybierając sobie zawody, na które się koncentruje. Trzeba być skoncentrowanym na każdym spotkaniu. Ważne było dla mnie, że tak się stało, gdy mierzyliśmy się z Pogonią Siedlce. Wcześniejszy pojedynek z Legią, jeśli chodzi o otoczkę i medialność, był zupełnie innym spotkaniem. Dużą pracę w tym względzie wykonał sztab, ale muszę pochwalić też zawodników, że byli skoncentrowani równie mocno na obu starciach. Najbliższy mecz rozegra się w aspektach piłkarskich, taktycznych, motorycznych. To będzie ważne w tym pojedynku. Myślę, że obie drużyny będą w pełni skoncentrowane. Na pewno nie jest jednak tak, że powoduje to dodatkową presję. Czynnik motywacyjny jest jednak większy, bo taka jest stawka meczu. Ale jesteśmy jeszcze na takim etapie sezonu, że to spotkanie niczego nie przesądzi. Nikt po nim nie wywalczy awansu, ani nie straci na niego szans. Z pewnością chcemy jednak zapunktować
– mówi trener Ireneusz Mamrot.
Drużyna z Małopolski przeszła prawdziwą metamorfozę względem poprzednich rozgrywek, w których finiszowała na czternastej pozycji. Przed rokiem legniczanie odnieśli okazałe zwycięstwo 4:1 w Niecieczy. Bramki dla zespołu z Dolnego Śląska zdobywali Kamil Antonik, Damian Michalik (2) oraz Michał Kostka. Honorowe trafienie dla gospodarzy zanotował Tomas Poznar, który zimą opuścił drużynę. W rewanżu mimo już dwubramkowego prowadzenia Miedzi, skończyło się tylko remisem. Dwa gole dla zespołu znad Kaczawy strzelił Kamil Drygas. Dla pomarańczowo-żółto-niebieskich trafiali w końcówce Wojciech Jakubik i Adam Radwański, który latem zasilił KGHM Zagłębie Lubin.
W ostatnim tygodniu w ekipie Miedzi pojawiło się kilka problemów zdrowotnych. Większość nie spowoduje jednak absencji w Niecieczy.
– Na pewno jest problem z Wiktorem Bogaczem, bo jego kontuzja się odnowiła. W najbliższym meczu szanse na jego występ są zerowe. Jeśli chodzi o pozostałych graczy, to mieliśmy za sobą ciężki tydzień meczowy, bo graliśmy trzy spotkania. Pojawiły się więc drobne urazy, ale na dzisiaj mam nadzieję, że wszyscy pozostali będą do dyspozycji. Ten tydzień był poświęcony temu, by wrócić do pełnej sprawności. Nie było takiej intensywności jak w poprzednich tygodniach, bo mieliśmy większe obciążenia wynikające z gry. Do cięższej pracy fizycznej wrócimy w przerwie reprezentacyjnej
– zaznacza opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
W zespole z Niecieczy kibice Miedzi bez problemu rozpoznają Kamila Zapolnika, który z legniczanami wywalczył ostatnią promocję do piłkarskiej elity. Przeszłość w ekipie z Małopolski ma natomiast bramkarz zielono-niebiesko-czerwonych Mateusz Abramowicz. Trenerów obu drużyn łączy natomiast spore doświadczenie. Szkoleniowcy mają też swoje do ugrania, być może również do udowodnienia.
– Na pewno spotkają się ze sobą doświadczeni trenerzy, mający dużą chęć zrealizowania celu. Nie chcę się wypowiadać za Marcina, natomiast nigdy nie miałem takiego podejścia, by komuś coś udowadniać. Myślę, że najważniejsze jest funkcjonowanie zgodnie ze swoją filozofią. Tak, żeby zespół dobrze grał. Na dzisiaj jestem też daleki od podsumowań, bo niektórzy robili to po pięciu czy dziesięciu kolejkach. Liga jest maratonem i awansu nie robi się w rundzie jesiennej, tylko wiosennej. Teraz buduje się fundament w postaci punktów i cieszę się, że taki mamy. Ale są również inne zespoły, które zgromadziły spory dorobek. Trzeba też zwrócić uwagę, że punktowanie czołówki w tym roku jest lepsze niż w zeszłym sezonie, więc wyzwanie jest większe. Do najbliższego spotkania podchodzę jednak jak do normalnej rywalizacji klubu z klubem. Oczywiście szanuję pracę trenera Brosza, bo wykonał świetną robotę zarówno w Niecieczy, jak i poprzednich drużynach. Wielokrotnie w przeszłości rywalizowaliśmy jako trenerzy prowadzący swoje zespoły, więc wiem, czego mniej więcej się spodziewać. Z pewnością będzie to mecz bardzo intensywny i wymagający
– kończy szkoleniowiec Miedzi.
Początek sobotniego meczu na Stadionie Sportowym Bruk-Bet Termalica w Niecieczy o godz. 19:35. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie w TVP3, na tvpsport.pl oraz w aplikacji TVP Sport.
Źródło: Miedź Legnica