Dominik Nowak: Musimy być skoncentrowani i poprawić organizację gry
Trwa dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach LOTTO Ekstraklasy, spowodowana meczami reprezentacji. Piłkarze Miedzi oraz sztab szkoleniowy starają się wykorzystać ją jak najlepiej. Legniczanie nie wygrali od 2 września – zanotowali za to 3 remisy i 4 porażki, w tym 1:4 z Legią i 0:5 ze Śląskiem.
Kibice czekają w końcu na przełamanie się legnickiej drużyny i zwycięskie punkty, tak bardzo Miedzi potrzebne. Drużyna Dominika Nowaka po serii zremisowanych i przegranych meczów znalazła się w strefie spadkowej i zajmuje 15 miejsce z dorobkiem 13 punktów. Co zawodziło dotychczas, nad czym drużyna musi szczególnie mocno pracować i jak wygląda obecna sytuacja w drużynie? O tym m. in. Dominik Nowak mówił w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie klubu (miedzlegnica.eu).
Trwa przerwa reprezentacyjna. Mimo trzech powołań dla zawodników Miedzi, pozostała część drużyny trenuje. Na czym będziecie się skupiać w nadchodzących dniach?
– Mamy sporo analizy naszej gry i naszych błędów. Musimy mocniej popracować nad lepszą organizacją gry w obronie, asekuracją i pojedynkami 1 na 1, bo ostatnio w tym elemencie raziliśmy. Musimy maksymalnie wykorzystać te dwa tygodnie i ćwiczyć pewne warianty gry. Musimy być skoncentrowani i poprawić organizację gry zespołu.
W środowych zajęciach udział wzięło 15 zawodników. Ciężko jest wykonać pracę o której Pan mówi, biorąc pod uwagę liczebność na zajęciach.
– Z jednej strony jest ciężko, z drugiej to musi być normalna sytuacja. Jesteśmy w takiej, a nie innej sytuacji i nie możemy załamywać rąk. Mamy tylu zawodników ilu mamy. Z tą grupą piłkarzy także można wykonać bardzo dobrą pracę.
Frank Adu Kwame trenuję z drużyną, ale ostatnio brakowało go w meczowej kadrze.
– Nic złego się z nim nie dzieje. Frank ze względu na limit zawodników spoza Unii Europejskiej został poza meczową osiemnastką. Tylko dwóch takich zawodników może grać. A co do następnego meczu, zobaczymy, mamy jeszcze sporo czasu. Można go bardzo fajnie wykorzystać, jeśli chodzi o ocenę sportową zawodników i ich dyspozycję w danym momencie.
Wciąż w drużynie brakuje kontuzjowanych graczy. Jak wygląda aktualnie ich sytuacja?
– Z naszych informacji wynika, że Marquitos ma już w 75 procentach zrośnięta nogę, a jego rehabilitacja przebiega bardzo dobrze. Omar Santana także niedługo do nas dołączy, choć wątpliwe, żeby zagrał do końca roku. Będzie trenował indywidualnie, będziemy wzmacniać jego mięsnie. Rafał Augustyniak powoli wraca do zdrowia, ćwiczy indywidualnie. Nie spodziewajmy się jednak, że on wróci do końca roku. Na pewno wrócą po okresie zimowym cali i zdrowi. Tomislav Bozić potrzebuje jeszcze około 5 tygodni przerwy i zacznie również trenować indywidualnie. Najważniejsze, aby kontuzjowani zawodnicy byli w styczniu gotowi do ciężkiej pracy od pierwszego treningu.
Na środowym treningu brakowało także Aleksandara Miljkovicia i Łukasza Garguły.
– Aleksandar jest w trakcie załatwiania swoich prywatnych spraw. Jednak już dziś będzie z nami trenował. Łukasz Garguła często stawia się u lekarzy, po to, aby nie odezwały się w jego przypadku jego stare urazy. Aktualnie nic złego się z nim nie dzieje.