Miedź LegnicaSport

Kosmiczna gra Miedzi Legnica. Zagłębie Sosnowiec zdemolowane

Jeśli ktoś zdecydował się piątkowy wieczór poświęcić na obejrzenie meczu 4. kolejki Nice 1 ligi między Miedzią Legnica a Zagłębiem Sosnowiec, to chyba dawno nie spędził tak emocjonujących chwil. Spotkały się dwa zespoły, które w minionym sezonie do końca walczyły o awans do ekstraklasy, ale w tym meczu poziom ekstraklasy zaprezentowała tylko jedna drużyna. Miedź Legnica zdemolowała rywala, wygrywając 4:1.

Po wygranej w Opolu z Odrą 2:4 apetyty legnickich kibiców były jeszcze bardziej rozbudzone, ale już od pierwszego gwizdka sędziego Sebastiana Tarnowskiego dało się zauważyć, że piłkarze Miedzi tego wieczoru postarają się te apetyty zaspokoić. Już w trzeciej minucie kapitan Miedzi Wojciech Łobodziński dynamicznie zbiegł z lewego skrzydła do środka pola i oddał strzał, piłka odbiła się od jednego z piłkarzy gości i wpadła w okienko bramki bronionej przez Kudłę. Wynik 1:0 podziałał mobilizująco na Miedź, która w I połowie całkowicie zdominowała rywala.

Na kolejne efekty tej dominacji nie trzeba było długo czekać. W 25 minucie Jędrych zagrywa w polu karnym piłkę ręką a rzut karny pewnie wykorzystuje Jakub Vojtuš. Dwie minuty przed przerwą Santana oddaje piękny strzał, podwyższając wynik na 3:0 i chyba już nikt nie ma wątpliwości, że mimo iż zostaje jeszcze drugie 45 minut, to losy tego meczu są już praktycznie przesądzone. Bezbarwne Zagłębie nie oddało przez 45 minut ani jednego celnego strzału na bramkę Kapsy. Na trybunach istna euforia, schodzących do szatni piłkarzy Miedzi żegnają gromkie brawa.

Na drugą połowę piłkarze gości wyszli nieco bardziej zmotywowani, ale motywacja dotyczyła chyba już raczej tylko zdobycia kontaktowego gola. W grę Miedzi za to zaczął się wkradać brak koncentracji. Mimo tego nadal jednak zauważalna była przewaga Miedzi, która wciąż szukała okazji do podwyższenia wyniku, jednak brakowało precyzji w skutecznym wykańczaniu akcji. Piłkarze z Sosnowca próbowali zdobyć choćby kontaktowego gola i ta sztuka udała im się w 74 minucie, kiedy to w dużym zamieszaniu na polu karnym Miedzi piłkę do siatki z rzutu różnego skierował Cichocki. Co ciekawe, kibice Zagłębia Sosnowiec dopiero po mniej więcej minucie zorientowali się, że ich drużyna strzeliła gola.

Ta strata podrażniła Miedź, bo dosłownie kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry, z lewej strony pola karnego gola na 4:1 strzelił Wojciech Łobodziński. Taki obrót wydarzeń całkowicie podciął skrzydła piłkarzom Zagłębia, którzy nie potrafili już wykrzesać z siebie woli do dalszej walki. Piłkarze Miedzi spokojnie kontrolowali grę, od czasu do czasu próbując podwyższyć jeszcze wynik ale rezultat 4:1 już się nie zmienił.

Po kapitalnym meczu piłkarze Miedzi oraz trener Dominik Nowak otrzymali zasłużenie owację na stojąco, mniej szczęścia miał za to trener Zagłębia, który bezpośrednio po tym meczu został zwolniony z funkcji szkoleniowca drużyny z Sosnowca. O ile piłkarze Zagłębie tego wieczoru się nie popisali, o tyle pochwalić należy kibiców tej drużyny, którzy zaprezentowali na stadionie Miedzi nie tylko głośny ale i kulturalny doping a w drugiej połowie można było podziwiać małe efektowne pirotechniczne show w ich wykonaniu.

W tym meczu zwycięzca mógł być tylko jeden, bo piłkarze Miedzi przewyższali rywala co najmniej o klasę i to w każdym aspekcie gry. Motoryka, technika, pomysłowość w konstruowaniu gry – to wszystko sprawiło, że ilością akcji które piłkarze Miedzi stworzyli sobie tylko w pierwszej połowie tego spotkania, można by obdzielić kilka całych spotkań rozgrywanych niegdyś przez Miedź pod wodza trenera Tarasiewicza. Jest chemia między zawodnikami i trenerem ale co bardziej zadowalające, jest też chemia między nimi a kibicami, na których oczach zaczyna się tworzyć coś naprawdę wielkiego.

Po wygranej 4:1 z Zagłębiem Sosnowiec legniczanie awansowali na 4 miejsce w tabeli z zaledwie 1 punktem straty do prowadzącej Chojniczanki Chojnice. Najbliższe spotkanie Miedź rozegra w środę o 18.00 w Suwałkach z tamtejszymi Wigrami a już w najbliższą niedzielę o 20.00 ze Stalą Mielec. W minionym sezonie legniczanie przegrali z tą drużyną na własnym boisku 1:2 i teraz zapewne będą się chcieli za tę porażkę mocno zrewanżować.

Foto: miedzlegnica.eu

Oceń ten artykuł

Średnia ocena 0 / 5. Ilość głosów: 0

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button