Miedź Legnica

Udany rewanż Jagiellonii. Miedź pokonana w Legnicy

W meczu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy legnicka Miedź na własnym boisku uległa Jagiellonii Białystok aż 0:3. Tym samym podopieczni Ireneusza Mamrota zrewanżowali się Miedzi za porażkę z poprzedniej rundy 2:3.

Spotkanie zaczęło się dla legniczan dość obiecująco – byli częściej przy piłce i mieli więcej z gry. Dobra postawa zakończyła się jednak już w 15 minucie meczu. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez jednego z piłkarzy Jagiellonii, do piłki wyskoczył Kanibołocki, lecz źle trafił w piłkę i bezpańską futbolówkę do bramki wbił Mitrović. Trzeba jednak przyznać, że interwencję bramkarzowi Miedzi dość poważnie utrudniał Bozić. Były jeszcze wątpliwości, czy nie doszło tam do faulu na goalkeeperze Miedzi, jednak sędzia Bartosz Frankowski obejrzał tę sytuacje w systemie VAR i uznał gola.

Po tej stracie piłkarze Miedzi jakby zapomnieli o koncepcji jaką mieli realizować na boisku i ich gra stała się mocno chaotyczna. Było dużo podań i wymiany piłek, lecz to wszystko z dala od bramki Sandomierskiego. Taka beztroska i nieskuteczna gra zemściła się na Miedzi już pod koniec pierwszej połowy. W 45 minucie Bozić traci piłkę blisko bramki swojej drużyny, przejmuje ją Politanović, Bozić stara się błąd naprawić ale na polu karnym fauluje Serba i arbiter dyktuje rzut karny. Jedenastkę na gola zamienia Guilherme i jest 0:2 dla Jagiellonii.

W drugiej połowie legniczanie sprawiali wrażenie drużyny, która chce zdobyć przynajmniej bramkę kontaktową ale niestety na robieniu wrażenia wszystko się kończyło. Znowu było dużo wymiany piłek z dala od bramki Jagiellonii, brak strzałów na bramkę a przede wszystkim jasnego pomysłu na grę. Tymczasem piłkarze Jagiellonii, prowadząc z przewagą dwóch bramek, niczym wytrawny lis wyczekiwali na swoje okazje i jedną z nich znaleźli. Kolejny błąd piłkarza Miedzi, tym razem Osyry, wykorzystuje Novikovas i Miedź przegrywa już 0:3.

Legniczanie nadal starali się odwrócić choć trochę losy meczu ale mimo ich wysiłków efektów bramkowych nie było. Strzelał Camara i Roman, ale dziś szczęście ewidentnie nie dopisywało Miedzi. Do grona strat trzeba też dopisać czerwoną kartkę dla Bozicia, który musiał opuścić boisko w 64. minucie, kiedy to brutalnie powalił wychodzącego na czystą pozycję Klimalę. To wielkie osłabienie dla drużyny Dominika Nowaka przed meczem w Lubinie z Zagłębiem.

 

Oceń ten artykuł

Średnia ocena 0 / 5. Ilość głosów: 0

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button